Forum www.prusy.fora.pl Strona Główna www.prusy.fora.pl
Stowarzyszenie Historyczne PRUSY
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wielka Ucieczka- Zagan 2011

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.prusy.fora.pl Strona Główna -> Niemcy 1914 - 1945
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jurgen



Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 2598
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraina deszczowcow- Worcester
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:02, 30 Mar 2011    Temat postu: Wielka Ucieczka- Zagan 2011

...Zaskoczyla nas ostatnia czesc drogi. Mozna bylo zawieszenie zostawic i powaznie zazdroscilismy posiadaczom pojazdow ktore przybyly na coroczny rajd z okazji rocznicy wielkiej ucieczki. Do tego ten paskudny objazd w samym Zaganiu przez ktory przez chwile poczulismy sie jak w labiryncie... Na miejscu bylismy po pierwszej w nocy i zastalismy ostatnie dogorywajace zombi przy integracyjnym ognisku wiec zaczelismy sie z nimi integrowac. Na spoczynek udalismy sie niemal o swicie, kolo 4tej nad ranem a ze wstac mielismy do 9tej bo od tej godziny rzadzic miala wszechwladna telewizja, wiele czasu na spanie nie zostalo...

Sobotni "poranek kojota", przebieranie sie, usuwanie rzeczy z sali gdzie "rzadzic" zaczynala Pani rezyser w czerwonych rekawiczkach nie nastrajalo najlepiej... Humor poprawilo snaidanie, chleb, pasztet, ogorki kiszone, kamienny garnek ze smalcem (zrobionym tak jak powinien byc zrobiony dobry smalec) no i wielki gar zurku...

[link widoczny dla zalogowanych]

Plan byl prosty, mimo ze bylo nas tylko trzech, mielismy zamienic spora grupe ludzi ktorzy z rekonstrukcja mieli niewiele wspolnego w cos co w ogolnym zarysie mialo wygladac jak wojsko. Wykonanie bylo trudniejsze, co chwila ktos znikal...

[link widoczny dla zalogowanych]

Pani rezyser w czerwonych rekawiczkach z pomoca innych dziennikarzy siali prawdziwe spustoszenie w szeregach ludzi ktorych mielismy "ogarnac", nas ta zmora na szczescie nie dotykala, wzielismy wczesniej "tabletki antydziennikarskie" Smile

Miedzyczasie odbyla sie czesc oficjalna w czasie ktorej Kazda z grup, reprezentowana przez swojego szefa otrzymala pamiatkowa statuetke, i zaprezentowala sie uczestnikom uroczystosci. Najlepiej jednak zaprezentowala sie kompania honorowa WP uswiadamiajac mi ze musial wejsc nowy regulamin musztry ktory mowi ze musztra to dzialania indywidualne w pododdziale wojska... Smile Pewnie rekonstruktorzy by to lepiej zrobili...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Inscenizacja byla dluga i podzielona na czesci.
Pierwsza czesc dotyczyla powstania obozu w czasie pierwszej wojny swiatowej oraz wykorzystywaniu go do przetrzymywania powstancow wzietych do niewoli.

[link widoczny dla zalogowanych]

Druga czesc, najkrotsza przedstawiala przyprowadzenie jencow WP we wrzesniu 1939. roku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Najdluzsza czescia byla czesc dotyczaca LuftLag III. Przejecie obozu przez Luftwaffe, przyjecie jencow, proba ucieczki, zycie obozowe, paczki z Czerwonego Krzyza, wizytacja obozu przez Czerwony Krzyz...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

...masowa ucieczka przez podkop, wreszcie ewakuacja jencow na wiesc o zblizajacym sie froncie no i obrona obozu.
W zwiazku z tym ze bylo zbyt malo ludzi i aby mozna bylo przechodzic od jednego etapu do drugiego niektorzy musieli zmieniac mundury i role powstawaly dosc nieladne dluzyzny.
Sama bitwa wyszla chyba nienajgorzej bo mielismy po dwanascie sztuk amunicji i dziesiec mausow wiec nietrudno przeliczyc ze w ciagu zaledwie kilku minut walki padlo 120 strzalow (!) z samej tylko, niemieckiej strony a sowieci tez walili ze swoich. Nie zadzialala swieca ktora miala zadymic czolg, poza tym musialem nia rzucac ponad plotem bo bezmyslnie brama zostala wczesniej zamknieta i kiedy uslyszalem gluchy brzek zastanawialem sie czy aby nie wpadla do srodka przez otwarty wlaz...? Smile Ktorys z sowietow wpadl na pomysl dobijania niemcow i poczulem niezle kopniecie na swojej klacie kiedy do mnie wypalil z pistoletu (jak go kiedys spotkam to ja go kopne).

A pozniej to juz bylo jak zwykle...

[link widoczny dla zalogowanych]

...wieczor z kolegami z innych grup, bigos, kielbasa, jednym slowem "ostatnia wieczerza"...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jurgen dnia Śro 10:26, 30 Mar 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.prusy.fora.pl Strona Główna -> Niemcy 1914 - 1945 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin